Trening zimą – Jak się ubrać?

Trening zimą – Jak się ubrać?

13 grudnia, 2021 4 przez Rafał Musidlak

Hej! Polskie zimy są coraz cieplejsze, czy raczej coraz mniej zimne, a to sprawia, że dłużej można trenować na zewnątrz. Oczywiście wiele zależy od charakteru, determinacji i siły woli, ale trzeba przyznać, że kilka stopni poniżej zera nie nastraja do treningów na powietrzu. Jak się zwykło mówić: „Cimno, zimno, do domu daleko…”

I tutaj moje małe odkrycie. Lubię ćwiczyć w ciemności. Oczywiście nie w absolutnej, ale dwie latarnie uliczne kilkadziesiąt metrów dalej wystarczą, abym nie musiał szukać drążka do podciągania. Mrok ma swój urok. Zdarzało mi się biegać w nocy, ale trening siłowy zawsze wykonywałem za dnia. Okazało się, że ciemność nie musi stanowić przeszkody. Okej, to tak na marginesie, a teraz do rzeczy.

Odpowiedni dress-code zimą naprawdę może uprzyjemnić trening i warto przygotować się odpowiednio do wysiłku na mrozie. Nie tylko po to, aby nie zmarznąć, ale też po to, aby nie złapać jakiegoś przeziębienia, anginy czy grypy. A przepraszam, od roku 2019 to się jakoś inaczej nazywa.

No więc… ubierzmy się.

Ciepły „longslave”

Sportowy longslave, czyli koszulka z długim rękawem, to dla mnie „must have” jeśli chodzi o outdoorowy trening zimą (dużo angielszczyzny w tym zdaniu, sorry). Warto wydać trochę złotówek na termoaktywną koszulkę, która dodatkowo lepiej odprowadzi wilgoć i utrzyma ciepło. Poza tym koszulki termoaktywne są wygodne, bo przylegające do ciała. Aha, oczywiście trzeba wiedzieć, że aby termoaktywna odzież spełniała swoją funkcję, to nie może na nas wisieć jak bluza z napisem CHWD… na hiphopowcu. Musi przylegać do ciała, ale też nie tak abyś później zdejmował ją za pomocą palnika.

Fakt, trochę w przymierzalni należy się pofatygować, aby dobrać odpowiedni rozmiar dla siebie. Wybierz koszulkę w największym możliwym rozmiarze, ale wciąż przylegającą do ciała. Wówczas koszulka spełni swoją rolę, ale nie będzie krępować ruchów.

Na koszulkę należy ubrać bluzę. Oferta dla biegaczy zadowoli także zwolennika treningu siłowego. Tutaj jednak nie trzeba się zbytnio zastanawiać. Bluza to bluza, ważne by było wygodnie, jednak lubię mieć na sobie coś dedykowanego dla sportowców, więc zazwyczaj trenuję w bluzach przeznaczonych do biegania. U mnie między „longslejwem”, a bluzą często ląduje t-shirt. No niestety, ubiór na cebulę bywa koniecznością.

Jeśli chodzi o ubieranie się od pasa w górę producenci odzieży sportowej dla biegaczy odrobili lekcje. My, amatorzy treningu siłowego, nie mamy tyle szczęścia, bo trening sylwetkowy, crossfity i itp. wykonuje się zazwyczaj pod dachem. Jednak jeśli tak jak ja, budujesz siłę na świeżym powietrzu także zimą, to wybierz się do sportowego sklepu na dział z odzieżą do joggingu. Ciepłe longslave’y dostaniesz także w dziale turystycznym.

Buty trekkingowe i grube skarpety

O ile sportowe odzienie bardzo dobrze sprawdza się w przypadku górnej połowy ciała, to jednak jeśli chodzi o nogi, to nie wiem czy dresy, to dobry pomysł. Osobiście wolę spodnie taktyczne, bojówki lub przeznaczone do trekkingu w chłodne dni. Pod spodniami mogą znaleźć się kalesony lub leginsy. Ja jednak nigdy takowych nie stosowałem. Głównie przez wzgląd na niezbyt niskie temperatury w naszym kraju, nawet zimą.

Jednak stopy to dość czuły punkt i tutaj należy zachować szczególną uwagę. Przemoknięte stopy to ryzyko zachorowania. Dlatego tak jak w przypadku dresów i tutaj odradzam adidaski. Dla mnie najlepszą opcją są buty trekkingowe. Są ciepłe oraz chronią przed wodą. Jeśli zima to i śnieg. „Trekkingi” na śniegu sprawdzą się naprawdę dobrze. Odpowiednie działy w sklepach sportowych to: trekking, turystyka, turystyka górska itp.

Jak już będziesz przymierzał buty, to nie zapomnij o skarpetach. Grubych i długich pod kolana. Nie wahaj się także założyć dwóch par.

Chroń głowę i szyję

Czapka to dość oczywisty atrybut odzieżowy, jeśli chodzi o uprawianie sportu w zimie. Jednak niewiele osób osłania także krtań. Szaliki wyszły z mody (tak naprawdę to nie wiem czy wyszły, po prostu rzadko je widuję) i sam nie lubię szalików, ale jak idę na trening w warunkach zimowych, to nigdy nie zapominam o kominie. Kominy są wygodne i mogą zaoszczędzić nam kaszlów, katarów i innych „dobrodziejstw” zimowej pory.

I wiesz co? Mając czapkę na głowie oraz osłoniętą szyję jest jakoś ogólnie cieplej.

Rękawiczki

Niby taka prosta rzecz – rękawiczki – a ile rodzajów, typów, fasonów. Marketingowi czarodzieje potrafią sprzedać nawet rękawiczki do… No właśnie do wszystkiego. Czymkolwiek się zajmujesz masz na pewno do tego dedykowane rękawiczki, chociaż nie zawsze ma to sens. Taa, jeśli chodzi o trening, to nie jestem zwolennikiem rękawiczek. Chcesz wiedzieć dlaczego? Przeczytaj tutaj:

Ale zima to zima i tu nie ma zmiłuj. Zmarznięte dłonie to nic fajnego, tym bardziej jeśli trenujesz siłowo. Chwytanie oblodzonej stali czy opieranie się dłońmi na zimnym betonie nie pomaga w osiąganiu dobrych wyników sportowych, a jednocześnie ciepłe rękawiczki w zimie nie wspomagają nas tak jak robią to rękawiczki treningowe i inne wygodne akcesoria stosowane 365 dni w roku. Wspomaganie się akcesoriami treningowymi uważam za wadę – odsyłam do linka powyżej.

Ja sam stosuję rękawiczki przeznaczone dla narciarzy i snowboardzistów. Są one śliskie i bynajmniej nie pomagają utrzymać chwytu, wręcz przeciwnie. Trening w takich rękawiczkach stanowi dodatkowe wyzwanie dla moich przedramion, a jednocześnie nie czuję dyskomfortu z powodu przemarzniętych paluchów.

Twoje dłonie powinny pozostać suche. Takie jest zadanie rękawic. Jednocześnie powinny być one dość trwałe. Modele przeznaczone do sportów zimowych spełniają te warunki więc polecam.

Pomijając ubiór stosuj zasady

Ażeby zachować zdrowie oraz komfort trenowania zimą w warunkach „pod chmurką”, oprócz odpowiedniego ubioru zalecam stosowanie podstawowych zasad:

Noś kurtkę

Przed rozpoczęciem treningu mniej na sobie kurtkę. Zdejmij ją, jeśli chcesz, w momencie rozpoczęcia rozgrzewki. Zasada jest taka, że w trakcie treningu możesz być ubrany nieco cieniej niż ubrałbyś się na spacer. Wysiłek sam w sobie Cię nieco rozgrzeje. Jednak czas przed treningiem jest także istotny i postaraj się wówczas nie przeziębić.

Jeszcze ważniejsze jest, aby ubrać się po treningu. Będąc rozgrzanym, a nawet spoconym, lepiej nie narażać się na nagłe schłodzenie. Skończyłeś trening? Załóż kurtkę.

Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy po wyjściu z domu zaczynasz rozgrzewać się od progu i kończysz trenować przed wejściem do swojego mieszkania. Wówczas nie musisz brać kurtki z domu. Na taki komfort mogą sobie jednak pozwolić jedynie biegacze oraz ci, którzy trenują na własnym podwórku. Wielu z nas musi natomiast udać się w jakieś pobliskie miejsce, np. do flow-parku.

Pij wodę

To, że trenujesz w zimnie nie oznacza, że nie możesz pić wody. Wręcz przeciwnie, należy ją pić, jednak oczywiście nie za zimną. Zawsze podgrzewam wodę przed wyjściem tak by była bardzo ciepła. Do momentu, aż zapragnę wziąć pierwszy łyk na treningu, jej temperatura i tak spadnie. Najlepiej, aby woda była w temperaturze ciała. Wówczas organizm nie będzie marnował energii na podgrzanie jej po wypiciu.

Staraj się więc pić podczas treningu letnią lub lekko ciepłą wodę. Nie przeziębisz się, a jednocześnie zadbasz o nawodnienie.

Rozbierz się

Zaraz po wejściu do domu ściągnij ubranie, w którym ćwiczyłeś i wskakuj pod ciepły prysznic. Mimo starań będzie się zdarzać, że części ubrania będą mokre. Tym bardziej, że na zewnątrz może Cię zastać deszcz. Twoim wrogiem jest także Twój własny pot. Ubranie mokre od potu, zwłaszcza bieliznę, także należy zdjąć z siebie jak najszybciej po zakończonym treningu.

Jest to czas kiedy stygniemy więc jak najszybciej doprowadźmy się do stanu suchego.

Stosuj witaminę C

Witamina C jest kluczowa w utrzymywaniu wysokiej odporności organizmu. Zażywaj jedną lub dwie dawki po 5 g w formie czystego kwasu l-askorbinowego lub askorbinianu sodu lub mieszanki obydwu, wymieszanego z wodą lub sokiem. Pamiętaj, że witamina C ginie w temperaturze powyżej 40°C, dlatego dodawanie jej do gorącej herbaty mija się z celem.

Ciuchy na trening noś na treningu

Kojarzysz taki film „Rocky”? Tak, to ten z Sylvestrem Stallone w roli głównej o karierze boksera. Kojarzysz 4-tą część serii? Tak, to ta, w której Rocky musiał zmierzyć się z wielkim Rosjaninem (Dolph Lundgren). Trenował wówczas w Rosji, w śniegu, w mrozie. Ubrany w kurtkę i czapkę. Kiedy ostatnim razem oglądałem ten film zastanawiałem się dlaczego bogaty bokser trenuje w tych samych ciuchach, w których przyleciał do Rosji i w których chadzał na co dzień.

Nie wiem, może producenci filmu chcieli zaoszczędzić na kostiumach. Tak czy owak Ty tak nie rób. Warto mieć osobne ubranie na trening.

Swoją drogą uwielbiam kawałek „Hearts On Fire” z tego filmu, który naprawdę rozgrzewa do walki i motywuje do treningu.

Maść końska Ci pomoże

Rozgrzewająca maść końska nie tylko rozgrzeje Cię na treningu, ale także pomoże utrzymać w dobrej kondycji Twoje stawy oraz mięśnie. Więcej tutaj:

PODSUMOWUJĄC…

Zima trwa, nie odwlekaj postanowień do Nowego Roku tylko wskakuj w ciepłe ciuchy i jazda na trening. Trzymaj się CIEPŁO.