Technika wykonywania ćwiczeń – inne spojrzenie
7 października, 2023Czasami można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z manią na temat prawidłowej techniki wykonywania powtórzeń.
Pojęcie to tak bardzo rozprzestrzeniło się w środowisku sportowców amatorów, że często za prawidłowo wykonane ćwiczenie uważa się robotyczne wręcz ruchy o ściśle określonym torze i czasie, w którym się odbywają.
Jeśli jesteś osobą zaczynającą przygodę z treningiem możesz być szczególnie podatny na ową propagandę, której cel wydaje mi się bliżej nieokreślony.
Czy zatem ćwiczenia wykonywane prawidłowo technicznie to takie, które wykonujesz niczym robot z zaprogramowanymi ruchami?
Książkowa technika wykonywania ćwiczeń
O tym jak prawidłowo wykonywać podstawowe ćwiczenia nietrudno dowiedzieć się z Internetu. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób:
Z pozycji wyjściowej wykonaj powolny ruch negatywny, a następnie nieco szybszy ruch pozytywny w całym zakresie ruchu. Mięśnie utrzymuj napięte, brzuch napięty, wzrok przed siebie itd.
Konsekwencją takich książkowych rad jest wszelakie krytykowanie osób prezentujących ćwiczenia w Internecie, którym zarzuca się zbyt szybki ruch, niedostateczne opuszczanie się (przy pompkach), utrzymywanie ciała w nieodpowiedniej pozycji itd.
O ile wiele z tych zarzutów nierzadko jest uzasadnione, tak też często mamy do czynienia z jakąś paranoją. Tak się składa, że prawidłową technikę definiuje się często jedynie poprzez model ruchu, co jest olbrzymim błędem.
Szczególnie zdarza się to w przypadku ćwiczeń brzucha. Według dużej ilości tutoriali, popularne spięcia brzucha należy wykonać poprzez unoszenie górnej części pleców wraz z łopatkami od podłoża pozostawiając lędźwie przylgnięte do podłogi.
Tak, to prawda. Tak wygląda to ćwiczenie, jeśli popatrzymy na nie z perspektywy osób trzecich. Jednak jeśli wykonując to ćwiczenie skupisz się na tym, czy w dostatecznym stopniu odrywasz łopatki od podłogi, to do niczego nie dojdziesz.
Istotą spięć brzucha jest bowiem (jak sama nazwa wskazuje) spinanie brzucha i to właśnie owe spięcia powinny dyktować ćwiczenie, a nie unoszenie górnej części pleców. Tak więc patrząc na kogoś, kto wykonuje to ćwiczenie, często nie będziemy mogli stwierdzić, czy robi je dobrze technicznie, nie wiedząc czym podyktowany jest ruch.
Bardzo podobnie sprawy się mają w przypadku pompek. Aby zwykła pompka była dobra technicznie powinna być wykonana w całym zakresie ugięcia ramion w łokciach. Oznacza to, że ruch negatywny (opuszczanie się) kończy się wtedy, gdy dalsze zgięcie łokci jest niemożliwe.
Natomiast ruch pozytywny (ruch w górę) trwa do pełnego wyprostowania łokci. Błędne założenie to takie, gdy mówimy o maksymalnym podnoszeniu się.
Maksymalne podniesienie się podczas pompek oznacza bowiem wypchnięcie barków mocno do przodu (protrakcja) uwypuklając plecy, co nie jest dobre (z wyjątkiem sytuacji, gdy celowo wykonujemy pompki gimnastyczne z protrakcją).
Kiedy robisz pompki prawidłowo, Twoje tricepsy oraz klatka piersiowa pracuje w całym zakresie napięcia i rozciągnięcia, a o to właśnie chodzi. Ale i takie pompki nie zostaną uznane za prawidłowe przez niektóre osoby ogarnięte paranoją prawidłowej techniki.
Usłyszysz od nich, że pompki powinny być robione powoli, powinieneś zatrzymać ruch w dolnej pozycji na 1 sekundę itd. Spotkać się można z opiniami, że prawidłowa pompka to ruch w dół przez 2 sekundy, zatrzymanie na dole przez 1 sekundę i ruch w górę przez 2 sekundy.
Zapominają oni, że istnieją różne warianty pompek w zależności od celów. Wolne tempo niesie za sobą korzyści, ale to tylko jeden z wielu wariantów. Jeśli wykonujesz jakieś ćwiczenie szybkim tempem, to nie znaczy wcale, że robisz je nieprawidłowo. Ważne, by angażowały mięśnie, na których Ci zależy, w sposób na jakim Ci zależy.
Prawidłowa technika nie oznacza maksymalnego utrudnienia
Prawidłowa technika wykonywania ćwiczeń bardzo często rozumiana jest jako najtrudniejsza jego wersja. Zdarzało Ci się słyszeć, że robisz coś źle, bo gdybyś robił to wolniej, to wykonałbyś mniej powtórzeń?
PRZYKŁAD…
Wykonujesz przysiady bardzo szybkim tempem, jednak przysiadasz maksymalnie nisko i prostujesz maksymalnie nogi w kolanach. Podczas ćwiczenia pracujesz rękoma wyrzucając je w przód podczas siadania i opuszczasz je wzdłuż ciała gdy wstajesz.
Innym razem robisz przysiady bardzo wolno trzymając ciągle ręce wyprostowane przed sobą. Wiele osób powie, że w pierwszym przypadku ćwiczysz źle. Ja się z tym nie zgodzę. Szybkie przysiady są doskonałym treningiem wytrzymałościowym.
Niepoprawne technicznie byłyby wtedy, gdybyś podskakiwał jak sprężynka lub nie prostował nóg do końca.
Powolne i dokładne ruchy podczas treningu wywodzą się w dużej mierze z kulturystyki. Trening na zwiększenie masy mięśniowej zakłada powolne ruchy negatywne, choć tak naprawdę jest to sposób, w jaki kulturyści radzą ćwiczyć początkującym.
Natomiast oglądając treningi zawodowych kulturystów często można odnieść wrażenie, że ćwiczą oni niechlujnie, bujając ciałem i wykonując szybkie, na pozór niedokładne ruchy. W rzeczywistości doświadczenie nauczyło ich, kiedy i jak zadziałać na mięśnie.
Aplikując zasady kulturystów amatorów do ogólnorozwojowego treningu kalistycznego niepotrzebnie skomplikujesz sobie życie. Największą ofiarą maniakalnego przeświadczenia o dokładnych ruchach, jako jedynej słusznej drogi są adepci crossfitu.
Zawody w crossfit polegają na wykonaniu jak największej ilości powtórzeń danego ćwiczenia w określonym czasie. Dlatego też stosują oni specyficzną technikę balansowania ciałem podczas podciągania na drążku, która umożliwia im wykonanie większej ilości powtórzeń na zawodach (tzw. podciąganie motylkowe).
Podobnie jak sztangista, który podnosi sztangę w górę, stosując odpowiednie techniki, nie podniósłby takiego ciężaru tylko siłą mięśni. Nikt jednak nie krytykuje sztangistów za to, że starają się oni w jak największym stopniu odciążyć swoje mięśnie.
Na dodatek w przypadku podnoszenia ciężarów o dobrej technice mówi się właśnie wtedy, gdy sztanga wędruje w górę szybko, a my mamy wrażenie jakby zawodnik wcale nie zmagał się z ciężarem.
Dlaczego więc tak wiele osób ma za złe uprawiającym crossfit, że ich technika odciąża mięśnie, pozwalając na lepszy wynik? Chyba tylko dlatego, że crossfit jest stosunkowo młodym sportem i mało kto rozumie na czym on polega.
A po co Ci ta dobra technika?
Jak więc widzimy, pojęcie dobrej techniki może oznaczać odpowiednie zaangażowanie mięśni w ćwiczeniu lub wręcz przeciwnie – takie wykonanie ćwiczenia, aby podnieść jak największy ciężar lub wykonać jak najwięcej powtórzeń. W tym przypadku zawodnik mający lepszą technikę może osiągnąć lepszy wynik będąc słabszym.
Podsumowując:
- Dokładny i powolny ruch podczas ćwiczenia nie oznacza, że jest wykonywane prawidłowo,
- Liczy się odpowiednie zaangażowanie odpowiednich mięśni, a nie tempo i zatrzymywanie ruchu, które są jedynie innym wariantem ćwiczenia,
- W zależności od celów treningowych, sposób wykonywania ćwiczenia będzie się różnił. Wykonując to samo ćwiczenie możesz pracować nad siłą lub wydolnością – w obydwu przypadkach ćwiczenie może być wykonane prawidłowo,
- Powolny, “robotyczny” ruch nie musi mieć zastosowania w Twoim treningu ogólnorozwojowym.
Jeśli jesteś osobą, która pragnie rozwijać swoją formę w warunkach domowych bazując na ćwiczeniach opartych na masie własnego ciała, to nabierz odpowiedniego dystansu do informacji na temat techniki wykonywania ćwiczeń, jakie możesz znaleźć w Internecie.
Z doświadczenia wiem, że technika, jaką się promuje tak wściekle, może zabić chęci do treningu. Zamiast czerpać przyjemność z treningu, starasz się zadowolić niewidzialnych krytyków.
Kompletnie nie mogę zgodzić się z niektórymi teoriami w tym wpisie. Celem owej “propagandy” jest przede wszystkim zapobieganie kontuzjom, które są zmorą w sporcie i najbardziej hamują postępy. Idź zrób martwy ciąg ze 100%CM olewając prawidłową technikę, życzę powodzenia 🙂 W przypadku ćwiczeń brzucha prawidłowe ułożenie miednicy, czyli przyleganie lędźwi do podłoża ma znaczenie, chodzi tu o zabezpieczenie tego odcinka poprzez jego spłaszczenie, przed nadmiernym obciążeniem. Praca zostaje przeniesiona na mięśnie brzucha i dopiero w tej pozycji one mogą zostać wykorzystane w pełni, inaczej większość pracy wykonują zginacze bioder. To co napisałem wyżej odnosi się również po części do tego,… Czytaj więcej »
Mateusz, chyba nie zrozumiałeś przesłania:-) Mówiąc “propaganda” mam na myśli dziwną modę na oprawianie ćwiczeń w ciasne ramy i niedopuszczanie innych sposobów ich wykonywania. Nieprawdą jest na przykład, że gdy nie zatrzymujesz ruchu na sekundę lub wykonujesz ćwiczenie szybciej to nie zachowujesz techniki. Nie twierdzę że technika nie jest ważna, ale źle interpretowana. Co do przytoczonego przez Ciebie martwego ciągu – czyż nie byłoby przesadą gdyby ktoś zarzucił Ci brak techniki bo nie zatrzymałeś się na sekundę w górnej pozycji? Dziwi mnie, gdy ktoś mówi o złej technice i argumentuje to tym, że ruch negatywny powinien być wolniejszy niż pozytywny.… Czytaj więcej »
Bardzo fajny podbudowujacy artykul 😉 Czesto nie zatrzymuje sie przy przysiadach, pompkach, bo chodzi mi o najwieksza ilosc powtorzen w krotkim czasie i zawsze mowilam sobie ze to zle, bo wszyscy tak mowia. Po przeczytaniu artykulu nie bede sie dluzej nad tym zastanawiac i robic z treningu katorgi przez perfekcyjne wykonywanie wszystkich ruchow. Raczej wole po prostu dobrze sie bawic i odstresowac 🙂 Pozdrawiam
Tak sobie czytam i pomyślałem że zabiorę głos 🙂 Jako były kulturysta zawsze przywiązywałem dużą wagę do techniki, starałem się zrozumieć ruch i wiedzieć jak rozłożyć go na czynniki pierwsze (co i jak pracuje). Nieskromnie mówiąc mam o tym pojęcie znacznie większe niż inni trenujący, nawet z dużym stażem. Roczny epizod pracy jako trener na siłce utwierdził mnie w tym przekonaniu bo miałem sukcesy, potrafiłem przekazać wiedzę i cieszyłem się jak dzięki moim wskazówkom ludzie robią postępy. Gdy przestawiałem się z kulturystyki na inne tory, bardziej ogólnorozwojowo – funkcjonalne, musiałem się wielu rzeczy uczyć od nowa. Szukając swojej drogi próbowałem… Czytaj więcej »
Twoje podejście do wschodnich sztuk walki przypomina mi trochę scenę z tego filmu
https://youtube.com/clip/UgkxB3wEwGAZ6d6W5OxUZ7iyuJvMdnaZqXlU?si=9IyO_NQ-BvvUjjq7
Byle by tylko obić w prymitywny sposób bez żadnych zasad po mordach…. Dlatego jestem fanem wschodnich sztuk walki. Kilka miesięcy temu miałem fazę na oglądanie Shaolin na YouTube. Podobają mi się ich metody treningowe. Nie polega to tylko na obijaniu się po ryjach ale bardziej na rozwoju duchowym i mentalnym.
No wiesz, to zależy po co trenujesz sztuki walki. Jeśli dla samoobrony, to trzeba się trochę obić. Podejście duchowe Ci nie pomoże jak trzeba obronić żonę na ulicy.
Tu mi się przypomina też wywiad z Denisem Cyplenkovem, który mówił, że ludzie pouczają go, jak wykonywać uginanie na biceps. Każą mu stać plecami do ściany, aby ruch był jak najbardziej siłowy, podczas gdy on buja ciałem w przód i w tył. Jak sam twierdzi, taka wersja daje mu największe korzyści – ostatecznie gość nie jest kulturystą tylko armwrestlerem.
Moje podejście, nie tylko do sztuk walki ale i do wszystkiego co robię, jest realistyczne. Tzn. musi mi to się do czegoś przydać, być pożyteczne, do czegoś prowadzić. Można coś uprawiać dla frajdy z wykonywania tej czynności, jeśli ktoś to lubi ale dla mnie to jest bez sensu. Też zaczynałem od karate ale to była strata czasu. Sztuczne ruchy które nie mają zastosowania praktycznego. Rozwijają może organizm pod kątem przygotowania właśnie do nich, ale tak naprawdę realną wartość bojową niewiele rozwijają. Można to przełożyć na wiele innych dziedzin. Są ćwiczenia a nawet całe systemy treningowe które coś tam dają, rozwijają… Czytaj więcej »
Z ciekawości jakie ćwiczenia uważasz za pożyteczne w swoim treningu i do czego one prowadzą? Bo tak to w sumie można podejść do każdego ćwiczenia. Wiadomo są ćwiczenia bezuzyteczne ale nie przesadzałbym w drugą stronę. Może takie tureckie wstawanie bardziej dla szpanu służy ale jednak wymaga ogólnej siły ciała. Widziałem drobne kobiety które robią to z ciężarem po 40-50 kg czyli pewnie z ciężarem równym ich masie ciała. Musisz mieć praktycznie całe ciało niedosc że mobilne to jeszcze silne. Sam fakt trzymania takiego ciężaru w jednej ręce świadczy że się jest silnym. Do tego trzeba mieć mocny core w początkowej… Czytaj więcej »
Długo dojrzewałem żeby odpowiedzieć 🙂 a najkrócej można tak : wszystkie ćwiczenia są pożyteczne o ile nie przekraczają granicy przekombinowania, kiedy to ćwiczenie staje się celem samym w sobie a nie środkiem. Oczywiście jeśli ktoś postawi sobie za cel to konkretne ćwiczenie, np. chce się podciągnąć 20 razy i jak to zrobi to nieważne, to będzie się rzucał na drążku aż tak opanuje balans ciałem że mu to się uda. I dla niego będzie to pożyteczne bo swój cel osiągnął. Przykłady można mnożyć. Na mnie to wrażenia żadnego nie robi. A co robi? Najlepszy przykład : byłem kiedyś na pokazach… Czytaj więcej »
Witam ponownie. Mam pewne pytanie i nie wiem za bardzo gdzie to napisać więc zdecydowałem się kliknąć na artykuł na samej górze. W skrócie: jestem od 4 miesięcy na redukcji. Zrzuciłem 18 kg, mam deficyt kaloryczny i staram się progresowac siłowo, kondycyjnie, wytrzymałościowo itd. Generalnie nie zależy mi tylko na redukcji masy ale żeby też mieć jakąś tam sprawność powiedzmy.Jednak mam wątpliwości co do mojego “progresu”. Jakoś w drugim miesięcu redukcji przy wadze ok 114 zdecydowałem się pójść pobiegać. Niestety przesadziłem kompletnie. Zrobiłem jedynie dwa treningi i w połączeniu z duża ilością jaka wtedy robiłem ( pomiędzy 10-30 tysięcy) oraz… Czytaj więcej »
W gruncie rzeczy wszystko się złożyło na Twój progres. Ciężko się tu doszukiwać jednej konkretnej rzeczy. Ale tak… redukcja wagi ma tu największe znaczenie.
Czyli żeby wiedzieć czy naprawdę progresuje powinnienem założyć na siebie 18 kg np w postaci kamizelki obciazeniowej i wraz z utrata wagi zwiększać ciężar i starać się progresowac powtórzenia z tym ciężarem? Np na siłowni im lżejszy jesteś i więcej podnosisz tym lepiej. Może robię 10 podciagniec więcej niż na początku ale jestem też 18 kg lżejszy. Więc niewiadomo czy jest to progres siłowy czy zrzucenie ciężaru z siebie. Wątpię żebym był w stanie jakiekolwiek ćwiczenie wykonać z stara masą ciała nawet na jedno powtórzenie. To jednak prawda że im więcej ważysz tym naturalnie masz więcej mięśni żeby dźwigać wogole… Czytaj więcej »
Z jednej strony tak. Ale z drugiej, masa ciała a masa kamizelki to jednak co innego. Wiesz, to tak jakby biegacz uznał, że nie zrobił postępów, bo schudł 18 kg i teraz musiałby biegać z obciążeniem, żeby sprawdzić czy faktycznie poprawił kondycję. A przecież jedno wynika z drugiego. Mniejszy brzuch, to lepsza forma i już.
Jeśli faktycznie chcesz mierzyć wzrost siły, to ja bym uźył zewnętrznego narzędzia, np. ściąganie wyciągu górnego. Sprawdzałbym cyklicznie czy poprzez podciąganie udało mi się poprawić wynik na wyciągu mimo utraty wagi. To byłoby bardziej miarodajne.
Podałem przykład z kamizelka bo myślałem że to najbliższe właśnie ciężarowi ciała. Bo np talerze od sztnagi będą ciągnąć cię w dół co sprawia że to jest kompletnie inne obciążenie.( Jest dużo ciężej a tak mi się wydaje przynajmniej) Z kolei kamizelkę ma sie na swoim tułowiu. Ale z drugiej strony tłuszcz się rozkłada na całym ciele. Trochę na brzuchu trochę na nogach itd.Faktycznie jest to bezsensowne. Uznałem że muszę patrzeć na większy obraz. Powoli zacznę dodawać ciężar do mojego treningu żeby przyzwyczajać mięśnie po to aby gdy już zejdę do moich 90 kg( albo niżej, nie wiem jeszcze do… Czytaj więcej »
Mały updated. Dołożyłem sobie dzisiaj te 18 kg w postaci butelek z wodą i dwóch małych hantli 1kg. Łącznie 120 kg czyli moja waga sprzed kilku miesięcy. Dałem radę zrobić 10 singli w podciąganiu.Nie chciałem cisnąć na maksa w pierwszej serii bo i tak uznałem że mnie pewnie odetnie już w 2 albo 3 a jednak tak się nie stało. No i pierwszy trening z obciążeniem to nie chce cisnąć od razu serie na maksa tak jak to robię w innych cwiczeniach żeby się nie rozwalić na starcie.Pamiętam że jak pierwszy raz wskoczyłem na drążek przy wadze 120 to nie… Czytaj więcej »