Chcesz być dobry w tym co robisz? Skup się na tym

Chcesz być dobry w tym co robisz? Skup się na tym

11 grudnia, 2022 11 przez Rafał Musidlak

Jeśli trenujesz, to chcesz się rozwijać, chcesz być w tym dobry. Pragniesz widocznych efektów. Chcesz po prostu stale poprawiać swoje wyniki. Ale metoda ta działa nie tylko w treningu fizycznym. Działa także w każdym innym obszarze życia.

Co robić, aby być skutecznym w swojej dziedzinie i aby wyprzedzić innych? 

Czasami jest tak, że niektórzy są lepsi od innych bo po prostu są. Niestety, Bóg nie rozdaje po równo i nie każdy ma predyspozycje do tego czy siamtego. Jednym z łatwością przychodzi budowanie masy mięśniowej, innym, choćby skały srały, nie udaje się zbudować kolejnych kilogramów muskulatury.

Genetyka, predyspozycje, talent – te rzeczy kwestionują Twój zapał i chęć do bycia dobrym w czymkolwiek. I niestety trzeba się z tym pogodzić. Możesz się pogrążyć w smutku, albo… odpowiednio wykorzystać to prawo natury i przechylić szalę na swoją stronę.

John C. Maxwell, autor książki pt. “21 cech skutecznego lidera”, wyjaśnia jak to zrobić. Opisuje on w swojej książce aż 21 cech, jakimi powinien charakteryzować się lider. Każda z tych cech będzie przydatna mniej lub bardziej w zależności od tego, czym się zajmujesz. 

Dlatego ja chciałbym omówić tylko jedną z nich, która jest moim zdaniem strzałem w 10-tkę, jeśli chodzi o sukcesy na polu sportowym, a także w pracy i innych pasjach, jakie w sobie rozwijasz. Jest po prostu najbardziej uniwersalna. 

Podoba mi się również to, że nie jest to właściwie wrodzona cecha charakteru, bo takie ciężko jest przyswoić, chociaż jest to możliwe. Na przykład osobie introwertycznej ciężko będzie zmienić się w duszę towarzystwa. Cechy osobowości są trudne do zmiany i wymagają większej pracy.

Ja natomiast omówię cechę, która jest w zasadzie pewną umiejętnością, do nabycia dla każdego, w dużo łatwiejszy sposób. Ale do brzegu.

Cechą, o której mowa jest koncentracja.

Osoby, które potrafią przekierować swoje działania na odpowiedni tor, mają największą szansę na to, aby stać się naprawdę dobrym w swojej dziedzinie, a nawet osiągnąć poziom mistrzowski.

Natomiast ci, których wiecznie coś rozprasza, którzy co chwilę łapią się za coś innego, którzy nie wiedzą dokładnie co mają robić, nigdy nie będą ekspertami w żadnej dziedzinie. Będą mieli szczęście, jeśli osiągną co najmniej przeciętne wyniki. 

Co więc zrobić, aby odpowiednio się skoncentrować?

70% czasu i energii skupiaj na swoich mocnych stronach

Maxwell podaje za przykład Tony’ego Gwynna, znakomitego baseballistę. Gwynn nie wyglądał na sportowca. Miał nawet lekką nadwagę, a mimo to osiągnął niesamowity sukces w swoim sporcie. Ale wiesz co? 

Tony Gwynn nie zasłynął jedynie jako dobry baseballista. On zasłynął jako najlepszy uderzający w MLB (Major League Baseball – najważniejsza amerykańska liga baseballu). 

Najlepszy uderzający. Znalazł pewien obszar tej gry, w którym był dobry i postanowił skupić większość swojego treningu na szlifowanie właśnie tej umiejętności. 

Gwynn nie tylko szaleńczo praktykował uderzanie, ale także czytał literaturę na ten temat. Ponoć w trakcie sezonu czyta nawet kilka razy swoją ulubionę książkę “Nauka uderzania” Teda Williamsa. Ogląda też masę nagrań z uderzeń piłki baseballowej.

On po prostu zapragnął rozłożyć ten element gry na części pierwsze. I dzięki temu zyskał sławę.

Zauważ, że podobnie dzieje się w innych sportach. Są na świecie najlepsi piłkarze, ale przede wszystkim wśród nich są najlepsi napastnicy, obrońcy, pomocnicy, bramkarze. 

Boks? Jedni mistrzowie mają na koncie masę nokautów, inni wygrywają na punkty, działając w trakcie walki jak szachiści. 

Pamiętam, jak na naszej polskiej gali mma, KSW 2, w walce finałowej doszło do starcia Łukasza Jurkowskiego z Antonim Chmielewskim. Jurkowski reprezentował taekwondo natomiast stylem Chmielewskiego było judo. Judoka wygrał z Jurkowskim, ale co najważniejsze, nie próbował walczyć ciosami, ani kopnięciami.

Mimo iż walka odbywała się w formule mma, czyli w systemie gdzie można stosować techniki z różnych sztuk walk, Chmielewski skupił się tylko na tym, w czym był dobry. Całkowicie zrezygnował z ciosów rękoma i z kopnięć.

Podobna sytuacja powtórzyła się lata później, podczas starcia Michała Materli z Damianem Janikowskim. Było to o tyle ciekawe, że Materla był mistrzem KSW, a Janikowski debiutantem na tejże gali, ale jednocześnie mistrzem olimpijskim w zapasach.

Pomyślałem wówczas, że stary mistrz będzie miał nie lada problem z genialnym zapaśnikiem, gdy walka przejdzie do parteru. Ale, ku mojemu zdziwieniu, Janikowski zamiast wykorzystać swoje zapaśnicze atuty, wdawał się w wymianę bokserską, próbował tak ryzykownych technik jak kolano z wyskoku czy kopnięcie obrotowe.

Skutek? Materla oczywiście zniszczył zapaśnika, który zamiast być w tej walce zapaśnikiem, udawał kickboksera. Takie są skutki braku koncentracji na tym, w czym jest się dobrym.

Jak możesz to zrobić?

Jeśli uprawiasz jakiś sport, to z pewnością znasz swoje mocne i słabe strony. Wiesz także co Cię kręci bardziej, a co mniej. Jedni wolą biegać, inni żyją siłownią. Jeśli już wybierasz siłownię, to także i tam możesz się bardziej popisać w jednym ćwiczeniu, a w innym mniej.

Są tacy, którzy mogą pochwalić się rewelacyjnymi wynikami np. w wyciskaniu sztangi, ale zapominają o tym, że mają nogi, które też należy ćwiczyć. Są też i tacy, którzy przysiady i ciągi robią notorycznie, a trening bicepsów nie jest im potrzebny.

Jesteś ciężki i klocowaty? Masz szansę być dobrym w podnoszeniu ciężarów. 70 kg to Twoja standardowa waga? Może warto pójść w trening z masą własnego ciala? Masz 190 cm wzrostu? Zapomnij o street-workout. Ale jeśli jesteś niski, to jak najbardziej gimnastyka będzie obszarem, gdzie możesz się sprawdzić.

Weź pod uwagę swoje własne predyspozycje. Czasami należy się pogodzić z własnymi ułomnościami, ale w zamian znaleźć swoją szansę gdzie indziej.

A co, jeśli dopiero zaczynam? Jeśli tak, to jesteś swego rodzaju poszukiwaczem. Nie wykonuj ślepo tego, co zobaczysz w internecie, albo tego, co każe Ci trener. Spróbuj znaleźć swoją dziedzinę. Komunikuj się z trenerem.

Zawsze możesz powiedzieć: “Słuchaj mój mistrzu. Trenujemy pod sylwetkę, ale widzę, że przysiady to jest to co mnie kręci. Lubię zwiększać ciężary. Poczytałem nieco o trójboju. Skupmy się bardziej na tym, a resztę traktujmy uzupełniająco.”

Twoje predyspozycje i uwielbienie do czegoś pojawią się z czasem.

Niezależnie od tego czy zaczynasz, czy już w czymś siedzisz, nie pójdziesz dalej, jeśli świadomie nie skupisz się na tym, w czym jesteś dobry i do czego masz potencjał. Po prostu znajdź to i skoncentruj 70% czasu i energii właśnie na tym. 

25% czasu i energii koncentruj na nowych rzeczach

Skoro koncentracja nad mocną stroną jest kluczem, to dlaczego by nie przenieść 100% uwagi na to, w czym jesteśmy najlepsi?

Skrajności nigdy nie są dobre, a także pewnie Cię ograniczą. Osobiście uważam, że nie jest dobrym pomysłem całkowite zamknięcie się na jakiś temat i brak wyjścia poza ramy.

Wąskoliniowe działanie nie pozwala rozwijać pełnego potencjału. Za przykład podam kulturystów oraz biegaczy długodystansowych.

Ci pierwsi, nawet jeśli mają talent, predyspozycje oraz pasję, mogą osiągnąć bardzo dużo i zbudować niesamowitej jakości muskulaturę. Ale bardzo często cierpi na tym ich kondycja, a ściślej mówiąc wydolność tlenowa. Często także sprawność ogólna. Mówiąc kolokwialnie, stają się klockowaci.

Biegacze z kolei poświęcają swój układ mięśniowy, dosłownie paląc tkankę mięśniową, na rzecz wytrzymałości tlenowej. Także cierpi ich sprawność fizyczna. Często, nawet po latach biegania dorabiają się sylwetki typu skinny fat.

Dlatego, chociaż należy się skupić na swojej dziedzinie i starać się być w niej najlepszym, to nie można ciasno trzymać się jednego toru. Trzeba być otwartym na nowe rzeczy.

Jak możesz to zrobić?

Rozmawiałem kiedyś z pewnym panem. Facet miał ponad 60 lat, a jego pasją było bieganie. Półmaraton to dla niego bułka z masłem. W swojej kategorii wiekowej miał niewielu konkurentów. 

Powiedział mi tak: “Nie można zaniedbywać górnej połowy ciała. Dla biegacza też jest ona bardzo ważna. Jeśli biegasz to rób także pompki. Te mięśnie pomogą ci w napędzaniu się w trakcie biegu.”

Nie chodzi więc o to, żeby biegacz pompował, bo trzeba robić siłę i już. Chodzi o to, aby dostosował trening siłowy do swojej dyscypliny. Po to, aby być jeszcze lepszym w tym co kocha.

Trenujesz dla sylwetki? Choćby amatorsko? Ok, mięśnie pleców buduj podciągając się na drążku zamiast ciągłego wiosłowania na maszynach. Utrzymasz tym samym swoją sprawność fizyczną na odpowiednim poziomie.

Wspomniany wcześniej baseballista Tony Gwynn rozmawiał kiedyś z weteranem tego sportu Tedem Williamsem. Jak pisze autor książki “21 cech skutecznego lidera”, Williams poradził Gwynnowi podszkolić się z uderzeń wewnątrz boiska. Gwynn wolał uderzenia zewnętrzne, ale posłuchał rady bardziej doświadczonego kolegi, stając się tym samym jeszcze skuteczniejszym graczem.

Tak więc owe 25% czasu i energii nie możesz przeznaczać na rzeczy wzięte z dupy. 

Aby rozwinąć się jeszcze bardziej, poświęć czas na nowe rzeczy, związane z twoimi autami. 

5% czasu i energii koncentruj na swoich słabych stronach

Jak uważa sam John C. Maxwell, nie da się całkowicie uniknąć działania w obszarach swoich słabości. Ale możesz te działania zminimalizować. Nie tylko możesz, a nawet powinieneś. Po co tracisz czas na coś, co jest dla Ciebie czarną magią?

Nie opłaca się być tzw. Zosią samosią. Jeśli przeniesiesz zbyt dużo uwagi na to, w czym nie za bardzo sobie radzisz, to zabraknie Ci doby na to, w czym mógłbyś i chcesz rozwinąć skrzydła.

Jak możesz to zrobić?

Zrób wszystko, aby ułatwić sobie życie. Jeśli jest taka możliwość, deleguj innym to, czego sam nie potrafisz. W pracy deleguj obowiązki. A może zrób coś za kogoś w zamian za to, aby ktoś zrobił coś za Ciebie. 

A jeśli chodzi o rozwój osobisty oraz trening? Korzystaj z wiedzy innych, aby uniknąć błędów. Możesz np. skorzystać z porad na tym fantastycznym blogu🙂

A jeśli zależy Ci bardziej, skorzystaj z kursu “Zwolnij Trenera”, w którym praktyczne porady na temat programowania treningu masz wyłożone na tacy.

Po prostu jeżeli chcesz coś robić, ale pewne kroki do celu są dla Ciebie przeszkodą, wyręcz się innymi. Tony Gwynn wielokrotnie czytał książkę swojego starszego kolegi po fachu na temat uderzania piłki w baseballu. Nie zapominaj więc o edukacji. 

Korzystając z usług, pomocy, a także z wiedzy innych ludzi, ograniczysz czas, który musiałbyś przeznaczyć na to, na czym się nie znasz, aby skupić się na tym, w czym chcesz być dobry.

Słówko ode mnie

Spoglądając wstecz widzę samego siebie, raz za razem zmieniającego coś w swoim treningu. Z jednej strony można powiedzieć że byłem na etapie uczenia się samego siebie i szukania własnych atutów. 

Z drugiej strony teraz żałuję, że nie otrzymałem takiej rady wcześniej. Zrozumiałem znaczenie tego niezbyt wyrafinowanego hasła drukowanego na koszulkach: “Focus Bitch!”

Skupienie jest kluczem. Jeśli mogę Ci coś poradzić…

Skup się na tym, w czym jesteś dobry. A jeśli jeszcze tego nie odkryłeś, to skup się na poszukiwaniu tego.